Wartość czy ułomność? Kopie i rekonstrukcje w zbiorach etnograficznych
W artykule poruszone zostaną problemy kopii i rekonstrukcji w zbiorach etnograficznych, na przykładzie kilku wybranych muzeów w Polsce. W muzealnictwie polskim, szczególnie bliskim mi etnograficznym funkcjonuje moim zdaniem, pewnego rodzaju niedookreślenie, wymienność w używaniu tych pojęć, która po...
Main Author: | |
---|---|
Format: | Article in Journal/Newspaper |
Language: | English Polish |
Published: |
Polskie Towarzystwo Ludoznawcze
2018
|
Subjects: | |
Online Access: | https://doi.org/10.12775/18889 https://doaj.org/article/908f8363fc5a48678964b1a2e6f0c907 |
Summary: | W artykule poruszone zostaną problemy kopii i rekonstrukcji w zbiorach etnograficznych, na przykładzie kilku wybranych muzeów w Polsce. W muzealnictwie polskim, szczególnie bliskim mi etnograficznym funkcjonuje moim zdaniem, pewnego rodzaju niedookreślenie, wymienność w używaniu tych pojęć, która powoduje trudności i dylematy w wielu aspektach muzealnej pracy od obszaru inwentaryzacji poprzez wystawiennictwo na próbie oceny i kategoryzacji takich przedmiotów kończąc. Poruszane przeze mnie zagadnienia dotyczące rodzajów kopii, ich zastosowania i funkcji, roli jaką pełnią w wystawiennictwie i konserwacji, pojęcie rekonstrukcji i oryginalności to dziedziny wzajemnego przenikania się, które nie są jednoznacznie odseparowane. Korelacja tych obszarów przy jednoczesnym chaosie terminologicznym powoduje dodatkową niejednoznaczność w rozumieniu interesujących mnie zagadnień. Dziś, nauki humanistyczne, nauki o sztuce i wyrosłe z nich w XVIII w. muzealnictwo i konserwatorstwo stanęły przed problemem relacji miedzy tymi terminami. Jest to trudne tym bardziej, kiedy spojrzymy szerzej na całą wspólczesną nam kulturę, która opiera sie na korzystaniu z wszechobecnych kopii. Digitalizacja dokumentów i obrazów to również kopia, a jakże trudno by nam dziś było wyobrazić sobie funkcjonowanie bez możliwości skorzystania z utrwalonych na płytach i dyskach oryginalnych analogów. Także rzeczywistość muzealna jest przecież jedynie próbą odtworzenia. Z historycznych, autentycznych przedmiotów my, muzealnicy, tworzymy umowną rzeczywistość, działamy w obszarze symulakrum. Tym bardziej nie możemy być całkowicie krytyczni wobec kopii czy rekonstrukcji, deprecjonować "tych rzeczy", gdyż sami tworzymy nierzeczywistą, nierealną, odtworzoną przestrzeń. Uważam, że na gruncie działalności placówek etnograficznych, kopia i rekonstrukcja mają prawo być traktowane łagodniej tym bardziej, że bywają one niezastąpione. W celach edukacyjnych, czy warsztatowych są to przedmioty nie tyle pomocne co wręcz pożądane. Z drugiej strony nie możemy zapominać, iż ... |
---|