Μεσοτησ – μεγαλοψυχια – ταπεινωσισ. The ethical ideals of ancient Greek philosophy and the virtue of humility according to the Greek Fathers of the Church in the fourth century

Omówione w artykule ideały etyczne starożytnych Greków zawierały zarów­no elementy zbliżone do chrześcijańskiej koncepcji pokory, jak i takie, które istot­nie od niej się różnią. W antycznej Grecji uważano wprawdzie pychę za główną wadę, lecz przeciwstawiano jej nie uniżoną pokorę, uznawaną za przej...

Full description

Bibliographic Details
Main Author: Szram, Mariusz
Format: Article in Journal/Newspaper
Language:English
Published: Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II 2014
Subjects:
Online Access:https://czasopisma.kul.pl/index.php/vp/article/view/3623
Description
Summary:Omówione w artykule ideały etyczne starożytnych Greków zawierały zarów­no elementy zbliżone do chrześcijańskiej koncepcji pokory, jak i takie, które istot­nie od niej się różnią. W antycznej Grecji uważano wprawdzie pychę za główną wadę, lecz przeciwstawiano jej nie uniżoną pokorę, uznawaną za przejaw nie­śmiałości, słabości, lęku lub tchórzostwa, ale opartą na zasadzie umiaru postawę słusznej, uzasadnionej dumy, wynikającej z poczucia własnych możliwości. Autorzy wczesnochrześcijańscy IV w., idąc śladem Klemensa Aleksandryj-skiego i Orygenesa, przejęli pojęcia wypracowane przez myślicieli antycznych, nadali im jednak nieco inne znaczenie i osadzili je w nowym religijnym kontekście, chociaż niekiedy sugerowali, że antyczni myśliciele rozumowali w sposób zbli­żony do chrześcijan. Zasadę umiaru połączył Jan Chryzostom z ewan­gelicznym radykalizmem, uznając za miarę wszystkiego Boga, który przekracza ludzką miarę, co ukazał w skrajnej kenozie swojego Syna. Ideał słusznej dumy był przedstawiany przez Ojców Kapadockich i Chryzostoma w kontekście odniesienia do Boga Stwórcy i Zbawcy, który – jak mówił Bazyli – jest jedynym powodem chlubienia się człowieka, co odbiera mu możliwość porównywania się i wywyższania ponad innych ludzi. Postawie pokornego uni­żenia, określanej częściej słowem tapeinofrosyne, który stał się terminem technicznym na określenie cnoty pokory, autorzy epoki patrystycznej nadali jednoznacznie pozytywną ocenę, widząc w niej zarówno podstawę zdoby­wania innych cnót, jak i fundament zabezpieczający przed utratą cnót już zdoby­tych, na co szczególnie zwrócił uwagę w swoim nauczaniu Grzegorz z Nyssy, Jan Chryzostom, ale także pisarze z kręgów monastycznych, jak Ewagriusz z Pontu, a w późniejszych stuleciach Doroteusz z Gazy (VI w.) czy Jan Klimak (VII wiek). Wykorzystanie przez teologów greckich IV w. nie w pełni zbieżnych z chrze­ścijaństwem ideałów etycznych zaczerpniętych z antycznej filozofii świadczy o zwycięstwie zapoczątkowanego przez większość apologetów II w. otwartego podejścia do tych elementów greckiej paidei, w których tkwiły nasiona rozumnej prawdy, stanowiące swoiste przygotowanie do przyjęcia Ewangelii. Chęć Ojców Kościoła do podkreślania za wszelką cenę owej prae­paratio evangelica mogła jednak niekiedy sprawiać, że dostrzegali oni w my­śli antycznej zbyt wiele analogii z etyką chrześcijańską, przypisując filozofom starożytnym znajomość tego, co mogli dostrzec i zdefiniować dopiero oni sami jako chrześcijanie. Omówione w artykule ideały etyczne starożytnych Greków zawierały zarów­no elementy zbliżone do chrześcijańskiej koncepcji pokory, jak i takie, które istot­nie od niej się różnią. W antycznej Grecji uważano wprawdzie pychę za główną wadę, lecz przeciwstawiano jej nie uniżoną pokorę, uznawaną za przejaw nie­śmiałości, słabości, lęku lub tchórzostwa, ale opartą na zasadzie umiaru postawę słusznej, uzasadnionej dumy, wynikającej z poczucia własnych możliwości. Autorzy wczesnochrześcijańscy IV w., idąc śladem Klemensa Aleksandryj-skiego i Orygenesa, przejęli pojęcia wypracowane przez myślicieli antycznych, nadali im jednak nieco inne znaczenie i osadzili je w nowym religijnym kontekście, chociaż niekiedy sugerowali, że antyczni myśliciele rozumowali w sposób zbli­żony do chrześcijan. Zasadę umiaru połączył Jan Chryzostom z ewan­gelicznym radykalizmem, uznając za miarę wszystkiego Boga, który przekracza ludzką miarę, co ukazał w skrajnej kenozie swojego Syna. Ideał słusznej dumy był przedstawiany przez Ojców Kapadockich i Chryzostoma w kontekście odniesienia do Boga Stwórcy i Zbawcy, który – jak mówił Bazyli – jest jedynym powodem chlubienia się człowieka, co odbiera mu możliwość porównywania się i wywyższania ponad innych ludzi. Postawie pokornego uni­żenia, określanej częściej słowem tapeinofrosyne, który stał się terminem technicznym na określenie cnoty pokory, autorzy epoki patrystycznej nadali jednoznacznie pozytywną ocenę, widząc w niej zarówno podstawę zdoby­wania innych cnót, jak i fundament zabezpieczający przed utratą cnót już zdoby­tych, na co szczególnie zwrócił uwagę w swoim nauczaniu Grzegorz z Nyssy, Jan Chryzostom, ale także pisarze z kręgów monastycznych, jak Ewagriusz z Pontu, a w późniejszych stuleciach Doroteusz z Gazy (VI w.) czy Jan Klimak (VII wiek). Wykorzystanie przez teologów greckich IV w. nie w pełni zbieżnych z chrze­ścijaństwem ideałów etycznych zaczerpniętych z antycznej filozofii świadczy o zwycięstwie zapoczątkowanego przez większość apologetów II w. otwartego podejścia do tych elementów greckiej paidei, w których tkwiły nasiona rozumnej prawdy, stanowiące swoiste przygotowanie do przyjęcia Ewangelii. Chęć Ojców Kościoła do podkreślania za wszelką cenę owej prae­paratio evangelica mogła jednak niekiedy sprawiać, że dostrzegali oni w my­śli antycznej zbyt wiele analogii z etyką chrześcijańską, przypisując filozofom starożytnym znajomość tego, co mogli dostrzec i zdefiniować dopiero oni sami jako chrześcijanie.