Siła i bezsilność cesarza Walensa, gorliwego chrześcijanina a zarazem wroga chrześcijan w ujęciu Sokratesa z Konstantynopola

Cesarza Walensa, sprawującego rządy w latach 364–378, łączy się przede wszystkim ze straszliwą i brzemienną w skutki klęską poniesioną przez wojska rzymskie w starciu z Gotami pod Adrianopolem 9 sierpnia 378 r., w której on sam poniósł śmierć. Chrześcijanie, zwolennicy nicejskiego credo z roku 325,...

Full description

Bibliographic Details
Published in:Przegląd Nauk Historycznych
Main Author: Sławomir Bralewski
Format: Article in Journal/Newspaper
Language:English
Polish
Published: Lodz University Press 2019
Subjects:
Online Access:https://doi.org/10.18778/1644-857X.18.02.07
https://doaj.org/article/aeac8c88e6a040bf80ee2da151c9af56
Description
Summary:Cesarza Walensa, sprawującego rządy w latach 364–378, łączy się przede wszystkim ze straszliwą i brzemienną w skutki klęską poniesioną przez wojska rzymskie w starciu z Gotami pod Adrianopolem 9 sierpnia 378 r., w której on sam poniósł śmierć. Chrześcijanie, zwolennicy nicejskiego credo z roku 325, odczytywali jego nagły zgon jako karę Bożą za prześladowanie prawowiernych chrześcijan, za których oni sami się uważali. Sokrates z Konstantynopola, autor Historii kościelnej, będącej kontynuacją dzieła Euzebiusza z Cezarei, dostrzegł w postępowaniu cesarza Walensa sprzeczność. Historyk ów widział w nim zarówno zagorzałego chrześcijanina, który w swej wierze kierował się gorliwością, jak i wroga chrześcijan, prowadzącego przeciwko nim wojnę. Sprzeczność tę Sokrates kładł na karb samego władcy, który choć przekonany o swej wielkiej gorliwości religijnej, za nic miał zasady religii chrześcijańskiej, którymi winien się kierować. Jeśli chodzi natomiast o tytułową siłę i bezsilność, to stwierdzić trzeba, że w przekonaniu Sokratesa z Konstantynopola siła cesarza Walensa była tylko pozorna, choć na jego rozkaz przelano niemało chrześcijańskiej krwi. Bezsilność wspomnianego władcy obnażyli najpierw sami prześladowani przez niego chrześcijanie, a ostatecznie uczynił to sam Bóg, zsyłając na Imperium Romanum różnorakie kataklizmy, a na samego Walensa śmierć niegodną cesarza bez należnego mu pochówku.