Nie tylko antyk. Romantycy polscy wobec tradycji

Artykuł ukazał się w serii „Humanizm. Idee, nurty i paradygmaty humanistyczne w kulturze polskiej” Na wstępie autor definiuje pojęcia. Romantyzm to dla niego nurt i światopogląd, nie okres dominacji owego nurtu w sztuce. Antyk obejmuje zarówno starożytność grecko-rzymską, jak i dziedzictwo judeochrz...

Full description

Bibliographic Details
Main Author: Fabianowski, Andrzej
Other Authors: Prejs, Marek, Uniwersytet Warszawski
Format: Article in Journal/Newspaper
Language:Polish
Published: Wydawnictwo Neriton 2010
Subjects:
Online Access:https://repozytorium.lectorium.pl/handle/item/1163
Description
Summary:Artykuł ukazał się w serii „Humanizm. Idee, nurty i paradygmaty humanistyczne w kulturze polskiej” Na wstępie autor definiuje pojęcia. Romantyzm to dla niego nurt i światopogląd, nie okres dominacji owego nurtu w sztuce. Antyk obejmuje zarówno starożytność grecko-rzymską, jak i dziedzictwo judeochrześcijańskie i wschodnie. Według badacza romantycy przewartościowali geografię literacką. Przeszli od modelu metropolitalnego (z centrum na obszarze oraz peryferiach na Północy i Wschodzie) do aglomeracyjnego, policentrycznego. Patrzyli na literaturę nie czysto estetycznie, ale przez pryzmat postaci wieszcza – głosu swego ludu. Odrzucali wzorcotwórczą pozycję literatury francuskiego klasycyzmu. Dlatego Mickiewicz w prelekcjach paryskich formułuje schemat dziejów literatury: od epok wieszczów, wyrastających z prawdy życia (Grecja, średniowieczni rybałci), do epok naśladownictwa i metaliteratury (Rzym, nowożytni poeci tworzący pod patronatem dworu). Podobnie myślał Mochnacki. Następnie autor rozważa stosunek romantyków do idei humanitas. W romantyzmie jednostka uwikłana jest w różne zależności, przede wszystkim miłość, historię i mistycyzm. Poeci tworzą postaci nieszczęśliwych kochanków (l. 20.), potem niespełnionych prometeuszy (l. 30.), a w końcu sami stają się bohaterami kultury i próbują jako mistycy zmienić rzeczywistość. Początkowo interesują się losami jednostek, później całych narodów i całej ludzkości. Badacz stwierdza, że jeśli humanitas to ideał człowieczeństwa osiągnięty przez edukację i służbę publiczną, to romantycy realizowali go. Czynili to inaczej niż klasycy, gdyż pełnię widzieli poza jednostką, kolejno w ukochanej osobie, narodzie, wreszcie w całym kosmosie i Absolucie. W paradygmacie romantycznym godność ludzka rozkwita w służbie, nie sama przez się. Funkcjonuje w napięciu między jednostką a zbiorowością. Jest dynamiczna: człowiekiem ciągle trzeba się stawać, należy się wciąż doskonalić – to łączy model romantyczny z renesansowym. Andrzej Fabianowski, Not Just Antiquity. Polish Romantics towards ...